piątek, 30 lipca 2021

Takim Go znałem. Wspomnienie o śp. Zygmuncie Szopie

 

Ta wiadomość była jak przysłowiowy piorun z jasnego nieba. W poniedziałek 26 lipca przed południem dowiedziałem się, że zmarł Zygmunt Szopa, były wicewojewoda i wojewoda kielecki, starosta miechowski, działacz ruchu ludowego i mój serdeczny kolega.

Znałem go ponad 30 lat, od czasu, gdy w 1987 r. został wicewojewodą kieleckim. Był Człowiekiem ciepłym, serdecznym, koncyliacyjnym, otwartym na drugiego człowieka. Nigdy nie popadał w konflikty, zawsze szukał zgody i kompromisu. Trudno byłoby znaleźć kogoś, kto o Nim miałby złą opinię. W czasie, gdy w latach 1994-1998 byłem przewodniczącym sejmiku samorządowego województwa kieleckiego On był wojewodą kieleckim. Był wielkim zwolennikiem samorządności terytorialnej. Samorząd rozumiał i doceniał przez co wśród samorządowców cieszył się dużym szacunkiem. W tym czasie pieniądze na wsparcie rozbudowy infrastruktury komunalnej były w budżetach wojewodów. Trzeba pamiętać że wówczas występowały ogromne potrzeby w zakresie budowy wodociągów, kanalizacji i oczyszczalni ścieków, telefonizacji, zwłaszcza na wsi. Uzgodniliśmy, że będziemy wspólnie – wojewoda i sejmik - dokonywać ich podziału pomiędzy zainteresowany gminy. Ta zgodna współpraca trwała przez cały czas pełnienia przez Niego funkcji wojewody. Z tej zaszczytnej funkcji został odwołany w sposób wręcz nieprzyzwoity. Pismo premiera o pozbawieniu Go stanowiska wojewody przywiózł Mu do domu goniec w środku nocy. Świętej pamięci Zygmunt był osobą, która ceni nie tylko wartości materialne. Interesował się kulturą, sztuką, zabytkami. Tą Jego słabość postanowiłem wykorzystać do sfinansowania renowacji głównego ołtarza w kościele parafialnym w Bodzentynie. Zaprosiliśmy wojewodę do Bodzentyna , pokazaliśmy ołtarz, który był w kiepskim stanie, ale przedstawiał dużą wartość artystyczną. Wojewoda zdobył potrzebne pieniądze Dzięki temu można było rozpocząć prace konserwatorskie. Na podkreślenie zasługuje jego zaangażowanie w budowę Mauzoleum Walki i Męczeństwa Wsi Polskiej w Michniowie. Był w gronie działaczy ludowych, którzy w1991 roku doprowadzili do reaktywacji działalności Komitetu Organizacyjnego budowy michnowskiego mauzoleum. W trakcie prac przy budowie Domu Pamięci Narodowej i Sanktuarium Męczeńskich Wsi Polskich spieszył z nieocenioną pomocą przy wykupie gruntów, pozyskaniu pomocy wojska. Nasz Zmarły Kolega był ludowcem z krwi i kości, pozostał wierny ideałom Ruchu Ludowego przez dziesiątki lat. Angażował się też działalność ochotniczych strażach pożarnych. Był między innymi członkiem Prezydium Zarządu Oddziału Wojewódzkiego Związku Ochotniczych Straży Pożarnych Rzeczypospolitej Polskiej w Krakowie . Odszedł Wspaniały Człowiek, skromny, solidny, koleżeński. Pozostawił pustkę, którą niełatwo będzie wypełnić . Niech spoczywa w pokoju.