piątek, 2 października 2015

Włos się jeży

Co prawda owłosienia zbyt bujnego już nie mam, ale po przeczytaniu informacji w dzisiejszym "Echu Dnia" artykułu "Obradowali w plenerze" i te resztki stanęły mi dęba. Ze zdziwienia. Ale po kolei. Artykuł traktuje o przeznaczeniu w poszczególnych wsiach gminy Bodzentyn funduszu sołeckiego. Według zawartych w nim informacji w Ściegni z tych pieniędzy ogrodzone zostanie przedszkole, a we Wzdole Parcelach wykonany remont przedszkola. Wszystko byłoby w porządku, ale w żadnej z tych wsi ....... przedszkola nie ma ! I nie zanosi się nawet, że w bliższej czy dalszej przyszłości takie placówki w tych sołectwach powstaną. Co więc się będzie grodzić i remontować ? W tymże samym artykule przytoczono wypowiedź burmistrza miasta i gminy, który ubolewa, że miasto Bodzentyn nie może korzystać z funduszu sołeckiego, co jest prawdą. Ale ma dla mieszkańców gminnej stolicy dobrą wiadomość, gdy mówi, że : " Myślimy jednak o podjęciu ustawy, wedle której w Bodzentynie realizowalibyśmy inicjatywy w ramach funduszu obywatelskiego .. ". Jedna wypowiedź i aż trzy błędy. Po pierwsze : władze gminy mogą albo wydać zarządzenie, albo podjąć uchwałę. Po drugie: ustawy się uchwala, a nie podejmuje, i jest to wyłączne uprawnienie Sejmu. Po trzecie: takiego tworu jak fundusz obywatelski jeszcze w Polsce nie ma. Jest za to budżet obywatelski. Jednym słowem pomieszanie z poplątaniem. Skąd zatem w jednym średniej długości artykule tyle błędów ? Najprawdopodobniej udzielający informacji dziennikarce urzędnicy gminni mówili co wiedzą, ale nie wiedzieli co mówią. Inaczej jak elementarnym brakiem kompetencji tego wytłumaczyć się nie da.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz