sobota, 14 maja 2016

Honorowy obywatel Bodzentyna - sędzia Andrzej Jankowski

Rada Miejska w Bodzentynie dziś, 14 maja 2016 r., nadała Honorowe Obywatelstwo Bodzentyna sędziemu Andrzejowi Jankowskiemu. Zanim poznałem go osobiście około 1990 r., wcześniej nazwisko sędziego poznałem z biuletynów Głównej Komisji Badania Zbrodni Hitlerowskich w Polsce. Wiedziałem z nich, że jest pracownikiem OKBZH w Kielcach, w której pracę rozpoczął w 1967 r. Jego niezaprzeczalną zasługą jest doprowadzenie do schwytania i skazania na karę śmierci zbrodniarza wojennego Alberta Schustera. Oprawcy, który krwawo zapisał się w historii wsi położonych wokół Łysogór. Za swoją siedzibę obrał klasztor w Św. Katarzynie. Tu prowadził śledztwa i stąd aresztantów wyprowadzano do pobliskiej Puszczy Jodłowej gdzie ich mordowano. W dwóch mogiłach pochowanych jest około 40 osób. W pobliżu miejsca kaźni odsłonięty został pomnik upamiętniający tamten dramatyczny czas.
Pomnik na miejscu straceń
Tablica na pomniku

Z klasztoru ze swoimi podkomendnymi Albert Szuster wyruszał  na krwawe rajdy w czasie których mordowano Polaków. Jego oddział
ma na sumieniu około 400 zabitych.Między innymi ten oddział zamordował 39 mieszkańców Bodzentyna, 21 mieszkańców Woli Szczygiełkowej i 8 osób w Psarach Podlesiu. Wielu z nich osobiście zabijał dowódca. Zawarte w biuletynie GKBZH zeznania świadków pacyfikacji budzą jeszcze dziś grozę. Sędzia Jankowski postanowił doprowadzić do ujęcia i skazania hitlerowskiego bandyty. Śledztwo zakończyło się sukcesem. Schustera ujęto w b. NRD, gdzie w miejscowości Karl-Marx-Stadt był urzędnikiem zarządzającym sporym kwartałem budynków mieszkalnych. Kat Łysogór skazany i rozstrzelany w 1973 r. Kiedy poznałem sędziego Jankowskiego nie miał w sobie nic z łowcy hitlerowskich zbirów. Skromny, jakby wycofany, przewodnik po Górach Świętokrzyskich. Ale z pasją potrafiący mówić o zbrodniach wojennych na ludności wiejskiej. Nie tylko mówić, ale i działać. Wiele lat poświęcił dla realizacji idei budowy w Michniowie Mauzoleum Walki i Męczeństwa Wsi Polskiej. W 1991 r. był jednym z członków reaktywowanego komitetu na rzecz budowy Mauzoleum, a po utworzeniu Fundacji Pomnik-Mauzoleum został wiceprezesem zarządu.
Jedna z dwóch mogił ofiar

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz